Po kilku miesiącach dewelopmentu jedziemy zobaczyć nasz produkt ‘in the wild’. Zarządzam wyjazd wcześniej rano, bo wiadomo, że Białystok jest na końcu świata, a po drodze czyhają zbójcy i białe niedźwiedzie. Ku mojemu zdziwieniu do celu dojeżdżamy w niecałe półtorej godziny po drodze prostej jak stół. Tuż po wjeździe do miasta wita nas Topolanka, jeden z barów szybkiej obsługi gdzie zainstalowane jest ITERY, czyli nasz system do prezentacji menu. Jajecznica, naleśniki polane śmietanką oraz olbrzymi kawałek przepysznej baby ziemniaczanej sprawiają, że moi towarzysze podróży wybaczają mi wcześniejszy przyjazd. Po miłych pogaduchach, na które zwykle brak czasu, oraz sesji zdjęciowej na tle monitorów systemu ITERY udajemy się do centrali PSS Społem Białystok, która jest właścicielem Topolanki.
Tomasz Waś: Bardzo dziękujemy za zaproszenie do Białegostoku, nietrudno was tu znaleźć. Cieszę się, że nawiązaliśmy współpracę z Partnerem, który nie ma kompleksów.
Joanna Biała: co Pan przez to rozumie?
T.W.: Kiedy zaczynaliśmy prace nad ITERY zerknąłem do internetu. Społem to w Białymstoku gastronomiczna potęga. Osiem barów szybkiej obsługi w tym pięć z okienkiem drive through, wzorowa ekspozycja w internecie, aplikacja mobilna. Największe wrażenie robi chyba współczesna estetyka lokali, która odczarowuje to co moje pokolenie ma w pamięci z czasów dzieciństwa.
J.B.: Kilka lat temu zdecydowaliśmy się radykalnie zmienić wystrój naszych lokali. Nie była to łatwa decyzja bo wiąże się z niebagatelnymi nakładami finansowymi, okazała się jednak strzałem w dziesiątkę. Okienko dla zmotoryzowanych to pomysł naszego prezesa, a dowóz do domu i biura – marketingu. Cieszymy się, że te segmenty sprzedaży rosną jak na drożdżach.
Dobre śniadanie zawsze poprawia humor
T.W.: A jak w tą koncepcję wpisuje się nasz produkt, ITERY?
J.B.: Nasz segment to ‘casual dining’, zapewniamy urozmaicone i zbilansowane menu Klientom, którzy przychodzą do nas niemal codziennie. Gotujemy na bieżąco i sezonowo, dlatego potrzebne było narzędzie, które nadąża za tym, co dzieje się na kuchni. Dodatkowym atutem jest stonowana estetyka wyświetlaczy ITERY, która nie zakłóca przemyślanej koncepcji architekta wnętrz.
Gotujemy na bieżąco i sezonowo, dlatego potrzebne było narzędzie, które nadąża za tym, co dzieje się na kuchni.
T.W.: Czy obsługa ITERY jest rzeczywiście taka prosta?
J.B.: Najlepiej opowiedzą o tym Ci, którzy pracują z aplikacją na co dzień. Zapraszam jeszcze raz do Topolanki, a potem obowiązkowo musicie Państwo odwiedzić nasz najnowszy obiekt, bar KEN.
Pozujemy ‘na ściance’ monitorów ITERY wyświetlających menu Topolanki.